gzyms, ja malowalem w ASO-czyli dawny polmozbyt na Pilsudskiego-tam maja autoryzacje na blacharke Skody i powiem Ci,ze zrobili bardzo dobrze. Rob w ASO.
Kunczyk to przekret ;-)
Witam.
Dzięki informacjom na forum ogarnąłem kilka drobiazgów, został mi jeszcze tylko jeden, który mnie zastanawia. Przekopałem gruntownie forum, ale nie znalazłem problemu podobnego do mojego, tylko różne dodatkowe komplikacje przy okazji. Proszę więc o małą wskazówkę, gdzie szukać przyczyny.
Problem jest następujący:
Nie działa żaden z pilotów. Poprzedni właściciel auta stwierdził, że nie pamięta od kiedy działają, bo ich nigdy nie używał. Fakt, auto jeździło od garażu przy domu do parkingu strzeżonego w pracy, zamykał z kluczyka i po sprawie. Nie mam powodu by mu nie wierzyć.
Baterie były padnięte w jednym pilocie, w drugim się lekko żarzyła dioda. Wymieniłem więc baterie w obu, teraz świecą jak należy.
- Centralny zamek działa bez zarzutu. Klucze zamykają i otwierają bez najmniejszych problemów wszystkie drzwi.
- Immobilizer działa (znaczy, tak mi się wydaje). Mam na myśli to, że obydwoma kluczami można normalnie zapalić silnik i jeździć autem, nie uruchamia się żadne zabezpieczenie itp.
- Alarm można aktywować przekręcając klucz w zamku zdaje się dwukrotnie (nie pamiętam dokładnej procedury, bo robię to mechanicznie ). W każdym razie zapala się i miga dioda przy bolcu w drzwiach, więc zakładam, że to alarm się uaktywniał.
Krótko mówiąc, wszystko wydaje się działać jak należy poza tym, że auto nie reaguje na wciskanie przycisków na pilotach. Nie wiem, jak się określa kluczyki mojego typu, wyglądają jak na tej aukcji (to nie reklama, jakby co):
Poszukałem trochę, poczytałem o kodowaniu kluczyków, inicjowaniu itp. Problem w tym, że kodowanie poprzez wsadzenie jednego do stacyjki i kombinowanie z drugim chyba nie zadziała, bo skoro oba nie działają? Do inicjowania przez VAG-COMa nie mam chyba odpowiedniego interfejsu niestety.
Mogę bezpiecznie spróbować pokombinować z moimi kluczami? Mam trochę obaw przed całkowitym rozpirzeniem konfiguracji tych zafajdanych kluczy - mogę sobie jakichś szkód narobić?
A może w ogóle szukać przyczyny gdzie indziej?
VAG-COM w każdym razie zwraca tylko takie błędy - ale nie bardzo widzę związek ze zdalnym sterowaniem:
Address 46 -------------------------------------------------------
Controller: 1J0 959 799 AH
Component: 5C Zentral-SG Komf. 0001
Coding: 04097
Shop #: WSC 31480
3 Faults Found:
00928 - Locking Module for Central Locking: Front Driver Side (F220)
27-10 - Implausible Signal - Intermittent
00929 - Locking Module for Central Locking: Front Passenger Side (F221)
27-10 - Implausible Signal - Intermittent
00930 - Locking Module for Central Locking: Rear Left (F222)
27-00 - Implausible Signal
Wybaczcie jeśli pytania są trywialne, ale auto mam raptem od kilkunastu dni i nie jestem jeszcze zbyt biegły w tych elektronicznych duperelach. Moje poprzednie kilka aut było 100% analogowych, w tym więc działam trochę po omacku
Wymień alarm.
Założ coś, co działa.
U mnie dealer zmontował Foxa Furbo... Padlina.
Wymieniłem i mam spokój.
Poprzeni właściciel auta ściemnia.
Nie sądze, że zamykałby samochd kluczem, gdyby pilot działał...
Stawiam na fabrycznie skopany autoalarm i dziadka, który nie wiedział co do czego...
To nie anglik. Właściciel nie ściemnia, znam go od kilkunastu lat i jakby było coś nie tak i wiedziałby o tym, toby powiedział (tak, jak o kilku innych detalach). Zastanawia mnie po prostu, czy problem z alarmem nie ma jakiejś głębszej przyczyny. Elektryk na początek stwierdził, że trzeba rozebrać drzwi, sprawdzić każde połączenie, piloty itp. i wymienić alarm na nowy - ale nie jestem pewien, czy chcę od razu wykładać 1200 zł na coś, co może być drobiazgiem :-)
Komentarz